Obrót akcjami francuskiej spółki energetycznej EDF oficjalnie zakończył się dziś na paryskiej giełdzie. Wszystkie jej akcje są własnością państwa francuskiego, napisało dziś Ministerstwo Finansów i Gospodarki.
Cały kapitał należy do państwa
Francuskie ministerstwo ogłosiło, że państwo francuskie „posiada obecnie cały kapitał i prawa głosu w EDF”.
Kiedy państwo zaczęło wykupywać akcjonariuszy mniejszościowych w zeszłym roku, posiadało już 84% udziałów w spółce. Cena 12 euro za akcję oferowana przez państwo została uznana za niską przez wielu akcjonariuszy, którzy zwrócili się do sądów. Spowolniło to całą operację. Według prasy wykup akcji kosztował państwo francuskie 9,7 mld euro.
Odnowienie jako priorytet rządu
„Przywrócenie kontroli nad całym kapitałem naszej spółki energetycznej było priorytetem rządu” – powiedział Bruno Le Maire, minister finansów i gospodarki. Rząd prezydenta Emmanuela Macrona powiedział, że ułatwiłoby to podejmowanie decyzji w firmie, na przykład w sprawie budowy nowych reaktorów jądrowych.
Jednak według francuskiej prasy przyszłość EDF pozostaje niepewna, nawet po tym, jak państwo stało się jej jedynym właścicielem. Wynika to głównie z wysokiego zadłużenia spółki. Zadłużenie netto spółki wzrosło w ubiegłym roku do 64,5 mld euro z 43 mld euro rok wcześniej. EDF stoi również w obliczu inwestycji na dużą skalę nie tylko w elektrownie jądrowe, ale także w energię odnawialną.
Źródło: Czeskie Biuro Prasowe