Netflix sprawia, że subskrypcje z reklamami stają się bardziej atrakcyjne, aby konkurować z innymi kanałami telewizyjnymi

netflix, tv, relax

Los Gatos (USA) 2 listopada (Reuters) – Amerykańska platforma streamingowa Netflix uatrakcyjnia swoje tańsze subskrypcje dzięki reklamom. Chce pozyskać więcej pieniędzy z reklam, które do tej pory trafiały do tradycyjnych kanałów telewizyjnych. Przykładowo użytkownicy posiadający abonament reklamowy już wkrótce będą mogli pobierać filmy i seriale na później, a obraz będzie ostrzejszy dzięki rozdzielczości Full HD. Jak podała w środę na swojej stronie internetowej spółka, która oferuje swoje usługi także w Czechach.

Rok po uruchomieniu subskrypcja z reklamami, która nie jest jeszcze dostępna w Czechach, przyciągnęła 15 milionów klientów. Razem, Netflix ma obecnie ponad 247 milionów subskrybentów.

Model reklamy Netflix

Kolejną nowością jest to, że klienci posiadający abonament reklamowy będą mogli w przyszłości korzystać z usługi na dwóch urządzeniach jednocześnie. W nowym formacie z reklamami czwarty odcinek będzie można obejrzeć bezpośrednio po obejrzeniu trzech odcinków serialu po kolei, bez reklam.

Według wcześniej Z danych Netflix wynika, że około 30 procent nowych klientów zdecydowało się na subskrypcję z reklamami w krajach, w których jest ona dostępna. Rozwój ten idzie w parze z ograniczeniem dzielenia się kontami poza jednym gospodarstwem domowym.

Z drugiej strony Netflix chce także zadowolić reklamodawców. Oprócz dotychczasowych piętnasto- i trzydziestosekundowych klipów będą mogli między innymi publikować dziesięć, dwadzieścia i sześćdziesiąt sekund spotów. Reklamodawcy będą mogli także lepiej mierzyć skuteczność swoich kampanii reklamowych – i zgodnie ze sprawdzonym modelem telewizja , programy sponsorskie.

Zmiana w branży telewizyjnej

Popularność usług streamingowych powoduje coraz większą presję na model biznesowy tradycyjnych kanałów telewizyjnych. Jak podaje DPA, na rodzimym rynku Netflixa widzowie coraz częściej rozwiązują drogie umowy kablowe z wieloma kanałami telewizyjnymi.

Dyrektor generalny Walta Disneya, Robert Iger, uważa, że przyszłość jego grupy bez klasycznych stacji telewizyjnych, takich jak ABC, jest prawdopodobna. Kiedyś byli niezawodnym źródłem gotówki dla firmy, ale teraz biznes się kurczy – i to szybciej, niż Iger, jak sam przyznał, oczekiwał.

Źródło: ČTK

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj